Wesele Anety i Adriana

Trzeba przyznać, że rok 2020 sprawił nam dużo rozczarowań i stresu. Większość realizacji stało pod znakiem zapytania do ostatniej chwili. Część niestety nie odbyła się wcale lub została przełożona na kolejny, mamy nadzieję, spokojniejszy sezon. Tym bardziej cieszymy się z każdej ceremonii przy której udało nam się pomagać.  Szczęśliwie uroczystość Anety i Adriana odbyła się zgodnie z planem i wszyscy mogliśmy cieszyć się z efektów pracy, do których obejrzenia zapraszamy w krótkiej relacji.

Zamysł był prosty: robimy wszystko aby goście poczuli się jak w lesie. Pomysł pary przypadł nam do gustu, zwłaszcza, że lokal i jego okolica doskonale nadają się do zrealizowania takiego projektu. 
Już przed wejściem na salę jasno zaakcentowałyśmy zaproszonym co czeka ich w środku. Tradycyjną tablicę z rozsadzeniem gości zamieniłyśmy na drzewo. Była oryginalna i jednocześnie czytelna, przez co nie straciła swojej funkcji.

Wewnątrz znajdowały się różnej wielkości pieńki drewna, na których ustawione zostały świece. Stoły gości, zamiast ciętych kwiatów, zdobiły zioła, cyprysy oraz paprocie w ceramicznych doniczkach. Delikatnym tłem miejsca dla młodych były złote obręcze z zieleniną, a na ich stół przygotowałyśmy specjalną „doniczkę”, wykonaną ze sporego kawałka pnia. Dopełnieniem całości była subtelna papeteria z odpowiednim motywem.

Myślę, że udało nam się sprostać oczekiwaniom Anety i Adriana. Ich pomysł na motyw przewodni pasował do miejsca dzięki czemu wszystko wyglądało bardzo spójnie.